nauczyciele

Kasia Czekała

#kursjogidlapoczątkujących #jogapoczątkująca #energetycznyporanek #vinyasa

Swoją przygodę z jogą rozpoczęłam w 2017 roku, początkowo miała to być jedynie forma zajęcia wolnego czasu oraz sposób na rozluźnienie mojego, spiętego wówczas, ciała. Jednak dość szybko stała się nieodłącznym elementem mojego życia, wprowadzając w nim po cichu i powoli szereg różnych zmian. Gdyby ktoś kilka lat temu powiedział mi, że za sprawą jogi z wiecznie narzekającej, niezadowolonej i zagubionej osoby, stanę się uśmiechniętą, pełną optymizmu szczęśliwą kobietą, która odnalazła swoją drogę w życiu, pewnie bym nie uwierzyła :). Uwielbiam czas spędzony na macie z moimi uczniami, daje mi to ogromną energię i satysfakcję. Staram się przekazywać im swoją wiedzę, którą do tej pory zgromadziłam jak najlepiej potrafię i przyglądać się, jak rozwijają się w swojej praktyce, a dzięki temu ja również wzrastam. Uśmiech tych osób na końcu zajęć jest dla mnie potwierdzeniem, że kocham robić to, co robię. Poza jogą moim sposobem na relaks jest gotowanie, lubię eksperymentować z nowymi (nie zawsze udanymi 😉 ) przepisami, a także czytanie książek o przeróżnej tematyce. Doceniam czas spędzony w naturze, wszelkiego rodzaju wycieczki, te bliższe i te dalsze, oraz wędrówki górskie ładują moje baterie. 

Jaki jest Twój początek z jogą?

Moja przygoda z jogą rozpoczęła się w styczniu 2018 roku na kursie dla początkujących, który prowadziła wtedy Małgosia Kłaniecka. Było to moje postanowienie noworoczne :), chciałam po prostu się porozciągać i pozbyć się napięcia z mojego ciała, a przy okazji szukałam aktywności fizycznej, która byłaby dla mnie.

Czy pamiętasz swoje pierwsze zajęcia jogi?

Oczywiście, że pamiętam! Pamiętam bardzo dokładnie zimowy, styczniowy wieczór kiedy przyszłam na zajęcia kursu dla początkujących do Jogi Życia. Było to dla mnie zupełnie nowe doświadczenie, po wyjściu z lekcji towarzyszyło mi uczucie niesamowitego spokoju i radości, a także pojawienie się przestrzeni w ciele – mimo że były to bardzo proste zajęcia. Wtedy już wiedziałam, że na pewno będę się pojawiać na macie częściej.

Jak się zaczęła Twoja droga nauczycielska?

Przełomem był rok 2019 kiedy dostałam propozycję asystowania u boku Ani Wittek na kursie dla osób początkujących. Przez prawie rok zdobywałam doświadczenie, obserwowałam i uczyłam się u boku Ani i utwierdziło mnie to w przekonaniu, że joga jest tym, czym chcę się zająć w życiu. Zajęcia prowadzę od 2020 roku, wtedy też zapisałam się na roczny kurs nauczycielski, aby uporządkować moją wiedzę oraz zaczerpnąć nowych inspiracji do dalszej praktyki.

Ulubiona asana i ta, z którą Ci nie po drodze?

Jest to na pewno proces, coś co zmienia się wraz z czasem trwania praktyki. Dziś doceniam najbardziej proste asany, które pozwalają mi poczuć i rozluźnić ciało. Moi faworyci to: Pies z głową na dół, skłon w staniu i siadzie (uttanasana, pascimottanasana) oraz wszelkiego rodzaju skręty. Aktualnie nie jest mi po drodze z wygięciami, ale jest to także coś zmiennego, dziś mogę powiedzieć, że Urdva Dhanurasana, czyli mostek, nie jest moją największą miłością ;), ale zapewne za jakiś czas będzie inaczej.

Co Ci daje joga?

Joga daje mi czas i przestrzeń na spotkanie z samą sobą, z ciałem, umysłem, oddechem. Za każdym razem, gdy staję na macie moje ciało uczy mnie czegoś innego: siły, pokory, odpuszczenia, z kolei podczas medytacji mogę skonfrontować się ze swoimi myślami i emocjami, poczuć połączenie z oddechem. Dzięki jodze jestem zupełnie inną osobą niż jeszcze kilka lat temu,  nauczyłam się cieszyć każdą chwilą, drobnymi rzeczami, jedzeniem, słońcem, relacjami z ludźmi. Joga pozwoliła mi też odkryć w sobie na nowo moją naturę, kobiecość, prawdziwą radość, wewnętrzne dziecko. Dziś wiem, że to nie ja znalazłam jogę, ale ona znalazła mnie we właściwym momencie mojego życia.  

Zapisując się do newslettera wyrażasz zgodę na przesyłanie informacji o usługach Jogi Życia. Więcej informacji znajdziesz w Polityce Prywatności.